Aktualności

Przechwytywanie

Z przyjemnością i wielką satysfakcją informujemy o zakończeniu długich, acz wytrwałych prac nad wydaniem publikacji pt. “Okruchy PRL-u. Perspektywa indywidualna” w recenzji prof. Kazimierza Wolnego-Zmorzyńskiego i ze wspomnieniami lub/i rozdziałami o charakterze naukowym tak wybitnych profesorów jak Piotr Łuszczykiewicz, dziekan Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego UAM w Kaliszu czy prof. Kazimierz T. Marcinkowski, profesor nauk medycznych, a także prof. Grzegorz Łukomski, historyk i prof. Justyna Szczęsna, literaturoznawczyni. Teksty wspomnieniowe, bardzo indywidualne, autorów różnych profesji i specjalności, które swą młodość czy dzieciństwo przeżyły w czasach PRL-u ukazują właśnie perspektywę indywidualną oglądu tego etapu w naszej historii. Już sam recenzent, prof. Kazimierz Wolny-Zmorzyński, wybitny literaturoznawca, rozpoczął swój tekst polemiką z jednym z autorów, historyków. Bo takie właśnie różne twarze ma czas PRL-u – dla każdego inną. Pogodzenie się z perspektywą indywidualną oglądu okresu historycznie zamkniętego, stanowi istotę zrozumienia przeszłości i jej roli w życiu jednostek i społeczeństw.

Dodajmy jeszcze, że autorem projektu graficznego okładki jest Mateusz Bartkowiak, Australijczyk o polskich korzeniach, który przeniósł się do kraju przodków i teraz tutaj realizuje się zawodowo na niwie graficznego projektowania komputerowego. O PRL-u słyszał /siłą rzeczy/ niewiele, ale teraz nadrobił swoją wiedzę historyczną. Choćby poprzez współpracę z redaktorami naukowymi, a zwłaszcza z dr Magdaleną Zdrowicką-Wawrzyniak, z którą wspólnie wypracowali koncepcję okładki. Pani doktor ponadto jest jedną z autorek rozdziału wspomnieniowego.

Miłej i owocnej, pełnej refleksji lektury okraszonej własnymi reminiscencjami.

Poniżej prezentujemy fragment jednego z rozdziałów.

***

Piotr Łuszczykiewicz
Okruchy i okruszki (PRL-owskiej) codzienności /fragment/
Książek ze wspomnieniami z życia w minionym systemie ukazało się bez liku. Eksplorujący ów temat autorzy poruszali się po różnych piętrach swojej egzystencji: zawodowej, prywatnej, a nawet bardzo intymnej. Odmienne również były ich oglądy – od zaangażowanych w reżim, przez sprzyjające mu mniej lub bardziej, niezaangażowane, aż do radykalnie opozycyjnych. Opisy te miały rozmaite – by tak rzec – ramy kompetencyjne: bywały naukowe, leksykonowe, popularyzujące, koniec końców na wskroś osobiste i pozbawione aspiracji do jakichkolwiek uogólnień. Obok wyznań polityków i działaczy, koncesjonowanych PRL-owskich celebrytów, ludzi jakoś tam rozpoznawalnych pojawiały się publikacje lub antologie z głosami osób bez publicznych nazwisk, pochodzących ze wszystkich kręgów społecznych. Chęć opowiedzenia o sobie, zwłaszcza o własnej młodości, jest bowiem przemożna i trudno ją powstrzymać, jeżeli nadarzy się okazja. Nie trzeba, notabene, szukać dowodów w księgarniach czy bibliotekach, wystarczy posłuchać rozmów, a może raczej monologów przy wspólnym stole, jednoczącym najmniejszą
nawet wspólnotę, przekraczającą choćby o jedną osobę wymiar małżeńskiego lub partnerskiego związku.

Kazimierz Wolny-Zmorzyński
Słowo od Recenzenta

Każdy ma swoje wspomnienia i różne doświadczenia. Mnie i mojej rodzinie się udało. Nie byliśmy groźni dla władzy ludowej, mimo że mówiliśmy, co myślimy. Jednak rodzina mojej Żony ma bardzo przykre wspomnienia z tamtego okresu. Mój Teść – Tadeusz Misz, człowiek prawy i bardzo uczynny, życzliwy dla innych – został bestialsko zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, niemal na trzy miesiące przed zniesieniem stanu wojennego, bo w nocy z 3 na 4 maja 1983 r. w Chrzanowie. Z punktu widzenia pokrzywdzonych – i to tak dotkliwie pokrzywdzonych – nawet trzeba mówić, że PRL był państwem totalitarnym. Definicje i czysta naukowa kalkulacja są tu niesprawiedliwe względem tych ludzi, których uczucia zostały boleśnie zranione.

Okruchy PRL-u. Perspektywa indywidualna /praca zbiorowa/