Aktualności

Przechwytywanie

Uważa, że rozmowa zbliża ludzi. Partnera traktuje z szacunkiem i słucha jego racji. O wyzwaniach z Maciejem Sytkiem – Pełnomocnikiem Zarządu Województwa Wielkopolskiego ds. restrukturyzacji Wielkopolski Wschodniej, a zarazem prezesem Zarządu Agencji Rozwoju Regionalnego S.A. w Koninie rozmawia Dominika Narożna.

Czytam o Panu „samorządowiec, manager, trener biznesu, społecznik”. Skąd na to wszystko bierze Pan czas? Doba ma tylko 24 godziny.

Czas w tym wypadku rozkłada się raczej na lata, a nie godziny. Moje doświadczenia są wynikiem moich wieloletnich pasji.  Działalność samorządowa łączy się z działaniami społecznymi, przeszedłem wszystkie szczeble w pracy dla samorządu uwieńczone stanowiskiem członka Zarządu Województwa Wielkopolskiego. Przez wiele lat zawodowo zajmowałem się prowadzeniem szkoleń dla biznesu. Dawało mi to wiele satysfakcji. Te doświadczenia doskonale sprawdziły się także w późniejszej pracy. Wszystkie te etapy mojego życia łączy jedno – ludzie. Praca z ludźmi jest dla mnie najbardziej satysfakcjonująca i pozwala mi realizować moje marzenia.

Jest Pan m.in. twórcą wizji rozwoju Wielkopolski Wschodniej w oparciu o nowy instrument unijny „Platforma dla regionów górniczych w procesie transformacji”  czy projektu „Wielkopolska Dolina Energii”, a także inicjatorem „Porozumienia na rzecz sprawiedliwej transformacji energetycznej Regionu Wielkopolski Wschodniej”. Brzmi to bardzo specjalistycznie. Czego te zagadnienia dotyczą?

To moja najnowsza pasja, którą odkryłem kilka lat temu dzięki spotkaniu społeczników w Wielkopolsce Wschodniej. W 2018 roku zainteresowałem się nowym projektem Komisji Europejskiej dotyczącym terenów pogórniczych w procesie transformacji. Wielkopolska Wschodnia znana jest z produkcji energii elektrycznej z węgla brunatnego. Inicjatywa KE miała za zadanie pomóc takim regionom jak Wielkopolska Wschodnia w procesie transformacji i odchodzenia od węgla. Zamiarem KE było wypracowanie nowego instrumentu finansowego, jakim jest Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, który ma za zadanie łagodzenie skutków odchodzenia od węgla. Aby taki proces móc przeprowadzić, należało zacząć od ludzi. Postanowiłem wraz z moimi partnerami wypracować porozumienie, które włączy w proces transformacji mieszkańców regionu. W kwietniu 2019 roku zawarliśmy „Porozumienie na rzecz  sprawiedliwej transformacji energetycznej Regionu Wielkopolski Wschodniej”. W tym porozumieniu wzięli udział przedstawiciele NGO-sów, samorządowców, związków zawodowych, biznesu. Wszyscy zgodziliśmy się, że będziemy działać na rzecz WW i razem iść drogą zmiany. To porozumienie zaowocowało projektem Wielkopolskiej Doliny Energii. Jest to plan gospodarczy, który umożliwi zmianę profilu społecznego i gospodarczego WW. Zakłada on, że WW powinna pozostać związana z produkcją energii, ale już w nowej odsłonie, jaką jest energetyka zielona. Stawiamy na technologie solarne, wiatrowe i wodorowe oraz szeroko pojętą elektromobilność. Wielkopolska Wschodnia ma stać się nowoczesnym regionem, który w oparciu o nowe technologie przekształci się w przyjazny gospodarczo, społecznie i środowiskowo region.

Ponoć potrafi Pan, jak mało kto, rozmawiać z górnikami i przekonywać ich do własnych racji…

Rozmowa zawsze jest tym, co zbliża ludzi. Najważniejsze to traktować partnera z szacunkiem i słuchać jego racji. Myślę, że udało nam się wypracować model współpracy oparty na zaufaniu. Proces sprawiedliwej transformacji nie może opierać się na przerzucaniu odpowiedzialności za transformację i zmiany na pracowników, którzy w wyniku zmian stracą swoje miejsca pracy. Dzięki prowadzeniu otwartego dialogu udało nam się uzyskać unikalne punkty widzenia. Jednym z takich obszarów jest punkt widzenia pracowników sektora paliwowo-energetycznego, który reprezentowany jest przez związki zawodowe. Nie przekonuję do własnych racji, ale w procesie dialogu staram się wypracować wspólne racje, wspólny punkt widzenia, który jest akceptowalny dla obu stron. Choć potrafię bronić swojego punktu widzenia.

Jaką alternatywę ma Pan dla osób pracujących w kopalniach? Czy ona istnieje?

Alternatywa zawsze istnieje, ale nie zawsze jest akceptowalna. Naszym celem jest dzięki pieniądzom z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji wspomóc pracowników w przystosowaniu się do nowych warunków. Rekwalifikacja, szkolenia, dokształcanie się są tymi instrumentami, dzięki którym pracownicy mogą dostosować się do wyzwań nowego rynku pracy. Drugim obszarem jest wspieranie biznesu w tworzeniu nowych miejsc pracy. Już dzisiaj dzięki naszym działaniom powstają miejsca pracy w obszarach, o których wspominałem wcześniej. Powstają farmy fotowoltaiczne i wiatrowe. ZE PAK, właściciel kopalni i elektrowni, zmienił swoją strategię i rozwija nowe przedsięwzięcia oparte na fotowoltaice, farmach wiatrowych i technologiach wodorowych. Pojawiają się zarówno inwestorzy zagraniczni, jak i małe i średnie firmy, które chcą działać w tych obszarach. To zapewni nowe miejsca pracy. Najważniejsze, żeby te miejsca pracy zapewniały godne wynagrodzenie i możliwość rozwoju. Chodzi o to, żeby alternatywa była akceptowalna dla tych, dla których jest ona stworzona.

Bycie ekologicznym jest modne. Jest Pan modny…?

Jestem odpowiedzialny, moda nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli chcemy przetrwać na naszej planecie, musimy być odpowiedzialni za środowisko, w którym żyjemy. Każdy z nas powinien działać tak, aby zachować je dla przyszłych pokoleń. Dzisiaj w kryzysie energetycznym może wydawać się, że odchodzenie od węgla jest fanaberią brukselskich elit. Tylko że to nie fanaberia, a absolutna konieczność, abyśmy zadbali o nasz klimat i środowisko, w którym będą żyły przyszłe pokolenia. Jeżeli tak rozumiemy modę na „bycie ekologicznym”, to jestem modny.

Słyszałam, że Urząd Marszałkowski wraz z Panem zmierza zdobyć środki na realizację projektu „Life After Coal”. Etap pierwszy już za Państwem. O co walczy Wielkopolska?

Wielkopolska walczy o 18 milionów euro z funduszu Life, które przeznaczy na działania związane z ochroną klimatu. Program Life ma nam pomóc wprowadzić różnego rodzaju instrumenty pomagające mieszkańcom działać „ekologicznie”. Te pieniądze zostaną wydane na wsparcie gmin i powiatów, NGO, przedsiębiorców, mieszkańców. Celem będzie doprowadzenie do neutralności klimatycznej, którą Wielkopolska Wschodnia chce osiągnąć w 2040 roku.

Nie chcę zapeszać, lecz ptaszki ćwierkają, że w tym rozdaniu mamy duże szanse na pozyskanie tych środków finansowych…

Wierzę, że tak się stanie i tym razem otrzymamy środki na tak ambitne działania.

A teraz pytanie do prezesa Zarządu – zdaniem Pana, kiedy można mówić o optymalnym rozwoju regionalnym?

To bardzo trudne pytanie, na które każdy ekspert będzie odpowiadał trochę inaczej. Moim zdaniem najważniejsze to zachowanie policentryczności. Wspieranie rozwoju małych i średnich miast, które stają się centrami dla okolicznych gmin i ich mieszkańców. Świat bardzo się skurczył i przede wszystkim młodzi ludzie chcą podobnie żyć w swoich miejscowościach jak ich koledzy w Warszawie czy Poznaniu. Najważniejsze dla rozwoju regionalnego będą technologie komunikacyjne. Dzisiaj można pracować z każdego miejsca, jeżeli ma się dostęp do technologii cyfrowych. Wielkopolska, dzięki działaniom Urzędu Marszałkowskiego i dobrym wykorzystaniu funduszy europejskich, jest dobrze przygotowana do wyzwań cyfrowych. Mamy sieć szerokopasmową, która doskonale spina cały obszar. Drugim ważnym czynnikiem jest komunikacja publiczna. Mówimy tu o możliwości podróżowania w komfortowych warunkach z jednego miejsca do drugiego, np. stolicy regionu. Tutaj także samorząd województwa wielkopolskiego działa bardzo intensywnie. Przykładem są Koleje Wielkopolskie, które zmieniły oblicze podróżowania w naszym województwie.

Czego brakuje Wielkopolsce, by jej rozwój mógł być (może nie tyle optymalny), co silniejszy?

Wielkopolska jest jednym z trzech najlepiej rozwijających się regionów w Polsce. Wielkopolska już osiągnęła 75% średniej unijnej. Takim wynikiem może poszczycić się jeszcze tylko województwo dolnośląskie. To pokazuje, jaki poczyniliśmy postęp. To, co jest szansą dla Wielkopolski, to Nowy Zielony Ład Europejski, zmiany technologiczne, innowacje, kontynuacja działań związanych z cyfryzacją. Stawianie na biznes, bo to on wypracowuje wartość dodaną. Zmiana, która dzisiaj na naszych oczach dzieje się na świecie, może zostać wykorzystana dla dobra mieszkańców. Przerwanie globalnych łańcuchów dostaw daje szanse na nowe inwestycje. Zielona gospodarka to tysiące nowych miejsc pracy. Wydaje mi się, że Wielkopolska jest dobrze przygotowana do nadchodzących wyzwań. Niektórzy powiedzą, że potrzeba pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Ja mówię, potrzeba idei i jeszcze raz idei oraz dobrego planu.

Czego mogę Panu życzyć  w Nowym Roku?

Ten rok będzie bardzo wymagający. Jesteśmy przygotowani do transformacji Wielkopolski Wschodniej. Mamy Terytorialny Plan Sprawiedliwej Transformacji, który jest mapą drogową zmian, które należy przeprowadzić. Czekamy, aż rząd dopnie rozmowy z Komisją Europejską i otrzymamy środki na nasze działania. Najprościej mówiąc, życzę sobie realizacji planów.

Rozmawiała: Dominika Narożna

Fot. Archiwum prywatne

Dominika Narożna: Uwarunkowania funkcji rzecznika prasowego w Polsce