Niebawem nakładem naszego Wydawnictwa ukaże się publikacja pod naukową redakcją prof. Doroty Probuckiej zatytułowana “Ekologia i etyka”. Jeden z rozdziałów nosi tytuł “Zielone miasto przyszłości – dzisiejsze rozwiązania jutra”, jego autorem jest Marcin Łubiński. Poniżej prezentujemy fragment.
Według Polskich Lasów Państwowych: „oddziaływanie transpiracyjne jednego drzewa w ciągu roku, powodujące ochładzanie atmosfery można porównać do 10 pracujących non stop klimatyzatorów. Strategiczne rozmieszczenie drzew na terenach zurbanizowanych może obniżyć temperaturę powietrza o 8°C, redukując o 30% zapotrzebowanie na klimatyzację”. Ponadto badania przeprowadzone przez badaczy Jamesa Simpsona i Gregory’ego McPhersona wykazały, że dwa duże drzewa po stronie zachodniej i jedno po stronie wschodniej domu pozwalają zaoszczędzić rocznie do 30% na kosztach klimatyzacji. Ponadto drzewa są naturalnym źródłem cienia, o czym wiedzieli już nasi przodkowie, sadząc
liczne drzewa wzdłuż dróg, aby wędrowcy, podróżnicy i zwierzęta pociągowe poruszali się z większą łatwością, niepozostawieni na pastwę piekącego słońca. Linia drzew chroni także asfalt drogowy, gdyż nie pozwala nagrzać mu się do zbyt wysokich temperatur, co powodować może jego pękanie czy zapadanie się w nim pojazdów. Niezwykle ważną cechą zazieleniania przestrzeni miejskich jest możliwość niwelowania tak zwanych „wysp ciepła”, czyli „zjawiska klimatycznego polegającego na występowaniu podwyższonej temperatury powietrza w mieście w stosunku do otaczających go terenów peryferyjnych”. Wyspy ciepła są wynikiem gromadzenia dużych ilości powierzchni absorbujących większą ilość promieni słonecznych, niż są w stanie odbić. Dzieje się tak również w wyniku występowania zbyt małych ilości powierzchni roślinnych oraz zmniejszonej wilgotności powietrza. Kolejną przyczyną jest ciepło produkowane przez urządzenia grzewcze i klimatyzacyjne oraz transport i przemysł.