Aktualności

20220706_152910-720×340

Czy norma to większość? A może norma to nie tylko ilość, a także jakość? Czy i jak czynniki społeczno-kulturowe wpływają na normy? Kilka refleksji o normie i normatywności z perspektywy psychologiczno-narracyjnej.

Normy ilościowe
Normy to zagadnienie, które dotyczy nas wszystkich. Normy nas opisują, bywa że oceniają, a ich przestrzeganie może, a czasami powinno nas ograniczać. Normy są też przekraczane, a czasem łamane. Aby nieco uporządkować rozważania, zróżnicuję normy ilościowe od norm jakościowych i w pierwszej kolejności skupię się na tych pierwszych. Z normami ilościowymi najczęściej spotykamy się w medycynie. Już od urodzenia norma ilościowa nas opisuje w dziesięciopunktowej Skali Apgar określając stan noworodka po 1. i 5. minucie życia – pierwszy wynik określa, jak dziecko zniosło sam poród, natomiast drugi – jak radzi sobie poza łonem matki. Tak więc chcąc nie chcąc od urodzenia poddani jesteśmy ocenie, a w przypadku odstępstwa od normy także normatywnemu opisowi naszego – noworodkowego funkcjonowania. I można powiedzieć, że ilościowe normy medyczne towarzyszą nam przez całe życie. Najczęściej nie są punktowe, a ujęte w przedziały. Stan rozwoju dziecka określają centylowe normy rozwojowe – dotyczące masy ciała i wzrostu, a w dorosłości normy wagowe określone są przez BMI (Body Mass Index) czyli indeks masy ciała. Ilościowe normy medyczne to m.in. temperatura ciała, poziom cukru, poziom cholesterolu, poziom ciśnienia krwi, ilościowe przedziały wyników morfologicznych, biochemicznych czy poziom saturacji krwi, z którym tak dobrze zapoznaliśmy się w czasie trwania pandemii. Jeżeli nasze parametry mieszczą się w normie czy w jej granicach, to przestają zarówno nas, jak i medyków interesować. Natomiast gdy wyniki badań medycznych wykraczają poza granice normy w górę lub w dół, wówczas nie tylko pomiary ilościowe są poszerzane, ale często także określenia ilościowe uzupełniane są opisowymi interpretacjami wyników niemieszczących się w normie. Normy ilościowe, które nam towarzyszą, to nie tylko obszar bezpośrednio medyczny, mam tu na myśli np. normy żywieniowe, decybeli, temperatury czy światła w naszym otoczeniu.
Czy norma to większość?
Ale normy to nie tylko liczby, jak sądzą niektórzy przyjmując założenie, że norma to większość. Gdyby większość determinowała normę, to można sobie wyobrazić np. jakąś społeczność, w której większość ma wysoki poziom cukru czy ciśnienia, czy niedobór żelaza itp. Nasuwają się wówczas pytania, czy to jest norma, czy to wyniki większości w danej społeczności, czy też „norma” dla tej społeczności? Czy, gdy w jakiejś społeczności statystyczna większość mężów bije swoje żony – to norma, czy jednak nie? Historia zna przykłady gdy większość dyskryminowała mniejszości – etniczne, narodowe czy społeczne. Myślę, że przykładem różnicowania normy ilościowej od opisowej i społecznej w kontekście narracyjnym może być określenie – heteronormatywność, które ilościowo jest jak najbardziej logiczne i adekwatne, bo osoby o innej orientacji niż hetero, określane są także jako mniejszości seksualne. Natomiast nasuwa się pytanie, czy w kontekście zabiegania o równouprawnienie mniejszości seksualnych, stosowanie, także przez te mniejszości, określenia, które determinuje normę czy normatywność, nie jest w jakimś sensie niespójne? Zważywszy, że w 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne wykreśliło homoseksualizm z klasyfikacji chorób DSM. Natomiast w 1990 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wykreśliła homoseksualizm z listy chorób i zaburzeń ICD. Czyli, innymi słowy, czy w kontekście jakościowym, a nie ilościowym, brak uznania „czegokolwiek” za zaburzone czy chorobowe, jest tożsame z normą? Jeżeli by uznać, że tak, to czy zasadne jest sformułowanie nieheteronormatywny? Bo być może określenie „orientacja inna niż heteroseksualna” byłoby tu bardziej adekwatne? Można odwołać się do traktowania w przeszłości osób leworęcznych, które przed laty określane były mańkutami i które „przestawiano” na prawą rękę, nie licząc się z biologicznym uwarunkowaniem ich lateralizacji (przewagi funkcjonalnej w zakresie oka, ręki i nogi), uważając, że ich leworęczność nie jest normą, podczas gdy była i jest to jedynie mniejszość statystyczna. Porównanie do leworęczności oraz pułapkę narracyjną dotyczącą słowa „nieheteronormatywny” w kontekście normy, poruszam nie po raz pierwszy, m.in. pisałam o tym w eseju „Nietolerancja” w książce „Trzy światy. Z perspektywy psychoterapeuty” (2021) Wyd. Naukowe Silva Rerum [1]. Normatywność – to określenie znajdujące zastosowanie w psychologii, psychiatrii, psychopatologii i psychoterapii. Szczególnie psychiatrzy, psycholodzy i psychoterapeuci pracujący z dziećmi i młodzieży, często mają kontakt z buntem normatywnym młodzieży. Co rozumie się przez bunt normatywny? To faza rozwoju młodego człowieka w okresie dorastania, które by przebiegać prawidłowo winno charakteryzować się buntem m.in. przeciw temu co zastane, kwestionowaniu niektórych zasad czy wartości, aby stawiać własne granice, budować niezależność i odrębność od rodziców. A, że okres nastoletni charakteryzuje rozwojowa (związana m.in. z funkcjonowaniem hormonów) niestabilność emocjonalna, radykalność, widzenie świata czarno-białym, to budowanie własnej odrębności bywa wyzwaniem dla rodziców i opiekunów. Ale normatywność buntu jest jednym z elementów rozwoju, bunt normatywny jest więc wskazany i pożądany. Natomiast zdarza się, że przejawy buntu wykraczają poza normatywność, czyli bunt przybiera postać nienormatywną. Może to dotyczyć zarówno nasilenia, jak i charakteru przebiegu zachowań buntowniczych, przy czym ten drugi aspekt zwykle jest bardziej niepokojący i wymaga specjalistycznej diagnozy, czy jeszcze mieści się w buncie normatywnych, czy już poza normatywność wykracza, mogąc spełniać kryteria określonego zaburzenia.
Normy jakościowe – normy społeczne
Według Wikipedii norma społeczna, to pojęcie wieloznaczne, używane najczęściej w jednym z trzech znaczeń:
1. jako względnie trwały, przyjęty w danej grupie społecznej sposób zachowania jednostki społecznej;
2. jako wskazówka właściwego zachowania w danej sytuacji. Normy jakim podlega dana osoba są określane przez jej pozycję społeczną i odgrywaną przez nią rolę społeczną;
3. jako wzorzec cech pewnego zjawiska czy przedmiotu.
Rodzaje norm społecznych wg Wikipedii:
• normy formalne – zasady sformułowane w postaci pisanych regulaminów lub przepisów;
• normy nieformalne – niespisane normy, obowiązujące zwyczajowo w ramach danej grupy lub społeczeństwa;
• normy prawne – zasady zachowania się, są oparte na przepisach. W przeciwieństwie do innych norm są one ustanowione lub uznane za obowiązujące przez państwo. Ich nieprzestrzeganie jest sankcjonowane przez instytucje państwowe;
• normy religijne – w przeciwieństwie do norm prawnych, obowiązujących wszystkich członków danej zbiorowości, mają one ograniczony zasięg i dotyczą tylko osób danego wyznania. Często normy te, określające stosunki między ludźmi, traktowane są jako normy moralne;
• normy moralne (etyczne) – mają one charakter absolutny, co oznacza bezwzględny nakaz lub zakaz określonego zachowania. Nie dotyczą tylko postępowania jednostki, ale mogą dotyczyć całych grup społecznych;
• normy obyczajowe – nawyki zachowania się, rytuały czy sposoby ubierania się uznane w danej zbiorowości. Normy obyczajowe to reguły postępowania ludzi, które kształtowały się w ich świadomości pod wpływem nawyku, w wyniku wielokrotnego powtarzania w określonych okolicznościach tych samych zachowań (np. całowanie kobiety w rękę). Normy obyczajowe nie oceniają zachowań ani ich nie wartościują. Określają raczej co wypada lub czego nie wypada robić. Obyczaje kształtują się we wszystkich sferach życia. Najczęściej mają zasięg lokalny;
• normy zwyczajowe – nawyki, rodzaje zachowania charakterystyczne albo dla całego społeczeństwa, albo dla jakichś grup społecznych [2].
Wikipedia wyodrębnia i pokrótce charakteryzuje rodzaje norm społecznych. Ponieważ nie są to normy ujęte w przedziały liczbowe, to ich nierespektowanie czy naruszanie można jak sądzę rozpatrywać m.in. zero-jedynkowo lub/i na kontinuum. Przez zero-jedynkowe naruszenie normy rozumiem np. naruszanie ciszy nocnej, która mogłaby się znaleźć w każdej z opisanych rodzajów norm. Jeżeli przyjęte jest, że cisza nocna obowiązuje od godziny 22 do 6. rano to hałas o godzinie 22.30 czy 4. nad ranem jest takim samym naruszeniem tej normy, z tym, że subiektywnie może być odczuwane, że im późniejsza pora tym te same dźwięki bardziej głośne i dokuczliwe. Do kategorii norm nieformalnych i etycznych, można także zaliczyć relacje w miejscu pracy, zwłaszcza w instytucjach o hierarchicznej lub/i korporacyjnej strukturze, w tym szczególnie relacje przełożony – podwładny, którym towarzyszyć może mobbing.
Mobbing
Mobbing – prześladowanie, uporczywe nękanie i zastraszanie, stosowanie przemocy psychicznej wobec podwładnego lub współpracownika w miejscu pracy.
W przypadku mobbingu naruszanie norm nie zawsze jest oczywiste, bo nie ma też wyraźnie określonych np. zasad dyspozycyjności pracownika po godzinach jego pracy. Nie jest określone, kiedy mają miejsce wysokie wymagania i perfekcjonizm szefa, a kiedy zaczyna się nękanie dyspozycyjnością podwładnego. Bywa, że specyfika wykonywanej profesji czy zadań wymaga większej dyspozycyjności niż praca w określonych godzinach, tylko tu właśnie brakuje określonych kryteriów np. od ilu razy i po której godzinie kontaktowanie się przełożonego z podwładnym to już mobbing? W ostatnim czasie w związku z doniesieniami o mobbing w jednej z redakcji czasopisma, jako mobbing interpretowany bywa także ostracyzm. Czyli tu mobbing przybierałby formę deficytu uwagi, zainteresowania czy aktywności ze strony przełożonego w stronę podwładnego. Także pojęcie i zjawisko mobbingu zostaje poszerzone o frustrację czy deprywację kontaktu. Chciałabym także zwrócić uwagę, że odbiór zachowania innych wobec nas, zależy nie tylko od tego, co mówią, robią lub czego nie robią inni, ale także od naszej wrażliwości, cech osobowościowych i dotychczasowych doświadczeń. Bo te same sytuacje bywają w różny sposób interpretowane i przeżywane przez różne osoby, co nie oznacza, by mobbingowi się poddawać, nawet jeśli mamy wątpliwość, czy to tylko nasz subiektywny odbiór czy czyjeś zachowanie wobec nas. Mobbing to traumatyczne doświadczenie, które może przyczynić się do zaburzeń czy psychosomatycznych i psychicznych np. depresji, z myślami rezygnacyjnymi czy samobójczymi włącznie.
Czy czynniki społeczno-kulturowe wpływają na normy?
Czynniki społeczno-kulturowe mogą mieć wpływ na normy. Z jednej strony rozwój nauki modyfikuje normy, z drugiej strony badacze prezentują określone światopoglądy, które z kolei nie pozostają bez wpływu na wybory tematów ich badań. Czynniki społeczne ukierunkowują zainteresowania, badania i analizy, są więc jednym ze stymulatorów rozwoju nauki. Jednym z badaczy podkreślających wpływy czynników społeczno-kulturowych na naukę, w tym związek władzy z opresją jakiej poddane są osoby mające przekonania odmienne od dominujących w danym kraju był francuski filozof Michel Foucault, który wskazywał że rozumienie pewnych zjawisk społecznych związanych jest z obowiązującym dyskursem [3]. A jaki wpływ na spostrzeganie człowieka i jego funkcjonowanie mają czynniki kulturowe, m.in. obrazowo pokazują poglądy dotyczące zbyt niskiej masy ciała. W średniowieczu niedowagę, szczególnie u kobiet, traktowano jako przejaw świętości, najbardziej znana była św. Katarzyna ze Sieny, z kolei od XV wieku uważano, że zbyt niska masa ciała jest sprzeczne z naturą i ma związek z szatanem, bo kobiety z niedowagą mogły unosić się nad ziemią i latać. Następnie wraz z sekularyzacją kultury niedobory wagi przestano interpretować w kontekście religijnym, a wychudzone osoby, wówczas także mężczyźni, pokazywane były w cyrkach jako „dziwy natury”. Dopiero (lub już) w 1689 roku Richard Morton jako pierwszy opisał niska masę ciała wynikającą z odmowy jedzenia jako anorexia histerica, a następnie nazwę rozpoznania zmieniono na anorexia nervosa. Współcześnie są społeczności, w których zbyt niska masa ciała jest nie tylko akceptowana ale także pożądana, są to głównie dwa środowiska: szkoły baletowe i modeling. Wskazuje to, że to co jest uznane za normę medyczną, nie musi być respektowane w wybranych mikro środowiskach. Czynniki społeczno-kulturowe nieustannie na nas wpływają, a poprzez algorytmy, szczególnie aktywne w świecie wirtualnym, wpływają na nasze poglądy, wybory, kreują też społeczne normy.

dr Małgorzata Talarczyk
Źródła:
1. Talarczyk M. Trzy światy. Z perspektywy psychoterapeuty. Wydawnictwo Naukowe Silva Rerum. Poznań, 2021
2. Wikipedia https://pl.wikipedia.org/wiki/Norma_spo%C5%82eczna
3. Józefik B. Kultura, ciało, (nie)jedzenie. Terapia. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kraków, 2014
www.system-terapia.pl

20220706_152910