Rozmawiamy z dr Joanną Plak-Warecką, naukowcem, badaczem, specjalistką polityki senioralnej i kwestii społecznych, autorką książek i wielu artykułów o systemach emerytalnych i innych zagadnieniach społecznych i ekonomicznych, ekspertką merytoryczną w projektach współfinansowanych ze środków unijnych. Obecnie jest zatrudniona w Instytucie Badań Edukacyjnych na stanowisku eksperta merytorycznego.
- Kobiety padają bardzo często ofiarami przemocy, zwłaszcza domowej. Starsze kobiety są tym bardziej na to narażone. Jak prezentuje się sytuacja związana z przemocą domową wobec seniorek?
Seniorki znajdują się w grupie szczególnie narażonej na przemoc domową. Zjawisko to nasiliło się w trakcie pandemii, gdzie na skutek lockdownu zostały zamknięte pod jednym dachem ze swoimi oprawcami. Ryzyko doświadczenia przemocy wzrasta u seniorek, które: na skutek choroby fizycznej lub psychicznej są zależne od innych osób; są zależne finansowo /mieszkaniowo od swoich opiekunów; z powodu złego stanu zdrowia/ słabej kondycji psychicznej rzadko kontaktują się z osobami spoza środowiska domowego; mieszkają z osobami cierpiącymi na zaburzenia psychiczne/depresję/ uzależnienia/agresywnymi. Przemoc wobec seniorek ma swoją specyfikę i najczęściej jest połączeniem kilku rodzajów: fizycznej, psychicznej, ekonomicznej, seksualnej, a także zaniedbania. Przy czym w przypadku seniorek pozostających w środowisku domowym dominuje przemoc psychiczna, a wobec kobiet zamieszkujących w domach pomocy społecznej (według obserwacji pracowników placówek) – ekonomiczna i zaniedbanie. Należy podkreślić, że czasami przemoc wynika z bezradności/wypalenia opiekuna, który nie daje sobie rady z zajmowaniem się bezradną, schorowaną seniorką.
- Przemoc wobec seniorek często pojawia się ze strony tej wydawałoby się – najmniej oczekiwanej – synów czy córek.
Do przemocy wobec seniorek dochodzi najczęściej w środowisku domowym. Doznają jej ze strony współmałżonka lub dorosłych dzieci. Przy czym współmałżonek najczęściej stosuje przemoc psychiczną, fizyczną oraz seksualną, dzieci zaś dopuszczają się przemocy ekonomicznej lub zaniedbania.
- Kobiety dłużej żyją statystycznie… Życzenia stu lat chyba dobre nie są, bo ta ostatnia faza życia bywa trudna, naznaczona chorobami i cierpieniem. W domach opieki społecznej więcej jest starszych kobiet niż mężczyzn. Nie zawsze ta opieka spełnia standardy.
Publiczne domy pomocy społecznej (DPS) muszą spełniać standardy, opisane w stosownych aktach prawnych[1]. Zgodnie z zapisami DPS świadczy usługi bytowe, opiekuńcze, wspomagające i edukacyjne na poziomie obowiązującego standardu w zakresie i w formach wynikających z indywidualnych potrzeb jego mieszkańców; jego organizacja, zakres i poziom usług ma zaś uwzględniać wolność, intymność, godność, poczucie bezpieczeństwa, stopień sprawności fizycznej i psychicznej mieszkańców. Oznacza to, że placówka powinna dysponować odpowiednio wyposażonymi pokojami o wymaganym metrażu, posiadać udogodnienia dla osób z niesprawnościami fizycznymi; udostępniać część wspólną dla mieszkańców np. w postaci salonu. Katalog świadczonych usług powinien obejmować co najmniej: wyżywienie w postaci odpowiedniej diety, pomoc w wykonywaniu codziennych czynności, w tym higienicznych; pielęgnację w chorobie, zapewnienie leków i środków higienicznych; umożliwienie kontaktów z otoczeniem; organizowanie czasu wolnego. Pojawia się natomiast pytanie o jakość świadczonych usług i warunków bytowych; jak np.: czy posiłki oferowane w ramach określonej diety są smaczne, czy tylko mają odpowiednią wartość kaloryczną? czy pokoje są wyposażone w nowe i wygodne meble? czy są wystarczająco często sprzątane? czy pracownik DPS faktycznie rozmawia z nowo przyjmowanym seniorem o jego potrzebach i dostosowuje usługi do rozeznanego zapotrzebowania, czy analizuje zmienność tych potrzeb w czasie, czy ma na to przestrzeń?
- Długie życie kobiet ma też swoją kolejną smutną stronę – otoczenie czeka na to, by seniorkę wykorzystać i przejąć jej majątek, mieszkanie. Tego typu przypadki chyba nie stanowią rzadkości…
Zdarzają się takie sytuacje. Wystarczy wspomnieć o głośnej kilka lat temu sprawie, gdzie opiekunka bardzo znanej piosenkarki znęcała się nad nią, zaniedbywała i stosowała przemoc ekonomiczną. Jednak często seniorki same proponują, by ich opiekunowie – zarówno członkowie rodziny, jak i opiekunki pozyskane z rynku, zajęły się nimi w jesieni życia w zamian za uzyskanie prawa do mieszkania po ich śmierci. W takiej sytuacji najlepiej zawrzeć stosowną umowę cywilno-prawną (umowa dożywocia w formie aktu notarialnego), która zabezpieczy zarówno interesy seniorki, jak i opiekuna (w szczególności gdy nie jest to osoba wywodząca się z rodziny). Na mocy zawartej umowy jedna ze stron zobowiązuje się do zapewnienia dożywotniego utrzymanie osobie, która przenosi na jej rzecz prawo własności do nieruchomości. Jeśli natomiast seniorka jest samodzielna i cieszy się dobrym zdrowiem, a jednocześnie nie posiada dzieci lub nie chce im przekazać nieruchomości, może skorzystać z renty dożywotniej. Jest to rozwiązanie adresowane do osób w wieku 65+, będących właścicielami mieszkania/ domu. Podpisują one umowę notarialną z instytucją mającą taki produkt w swojej ofercie, przenosząc na nią prawo do własności nieruchomości, w zamian za comiesięcznie wypłacaną rentę, której wysokość zależy od wartości nieruchomości, wieku i płci osoby która skorzystała z takiego rozwiązania. Seniorka pozostaje w swoim mieszkaniu/domu i jednocześnie pobiera rentę, aż do swojej śmierci.
- Seniorki, które całe życie zajmowały się innymi, poświęciły dla dzieci, męża, rodziny, potem opuszczone czkają na najmniejszy sygnał od najbliższych. Samotna starość ma najczęściej twarz kobiety.
Kobiety żyją dłużej od mężczyzn, co powoduje, że samotna starość często ma twarz kobiety. Zjawisko to nasiliło się w trakcie pandemii Covid-19 na skutek zwiększonej umieralności osób w podeszłym wieku, w tym mężczyzn. Warto zauważyć, że do samotności można przystosować się w sposób pozytywny lub negatywny. Opuszczone kobiety, czekające na najmniejszy sygnał od bliskich, przystosowały się do samotności w sposób negatywny. Do pozytywnych form, zaliczamy: zaangażowanie w wolontariat, uczęszczanie na zajęcia aktywizujące m.in. organizowane przez Uniwersytety Trzeciego Wieku czy kluby seniora; a nawet spisywanie własnych wspomnień w formie pamiętników. Takie kobiety nie czekają biernie, a same inicjują kontakty.
Dziękuję za rozmowę.
Pytania zadawała PM. Wiśniewska
Joanna Plak- Warecka, dr nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce, absolwentka Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego, studiów podyplomowych z zakresu geriatrii i opieki długoterminowej w Medycznym Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu Public Relations w badaniach naukowych w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Posiada doświadczenie w pracy na rzecz: instytucji badawczych, instytucji szkolnictwa wyższego, instytucji rynku pracy, organizacji pozarządowych. Doświadczony wykładowca akademicki, trener, ekspert merytoryczny i koordynator w projektach unijnych. Pełniła funkcję krajowego koordynatora ds. EURES (Europejskie Służby Zatrudnienia) z ramienia OHP. Posiada doświadczenie w zarządzaniu zespołami w strukturze rozproszonej. Jej zainteresowania badawcze obejmują: gerontologię społeczną, politykę społeczną wobec starości i ludzi starych, ubezpieczenia społeczne (w szczególności ubezpieczenia emerytalne), włoską politykę społeczną. Autorka trzech monografii, redaktor naukowy dwóch monografii, autorka ponad 100 artykułów poświęconych tematyce społeczno-ekonomicznej, pięciu kontentów naukowych, dwóch raportów, jak również jednej recenzji naukowej.
[1] Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, Dz.U. 2021.2268., w szczególności art. 55 i art.57