Aktualności

5

Nasza Autorka, Zofia Sareńska, bardzo szczerze odkrywa swój ból bycia niechcianym dzieckiem. Czy jako dorosła kobieta potrafiła się z tym uporać?…

“Tak, jestem dzieckiem niechcianym i nieplanowanym. Urodziłam się wbrew woli ojca, ale żyję i za to dziękuję!!! Jednak przez wiele lat nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Nie jest prawdą, że z tego się wyrasta, kiedy człowiek dorośnie. Że dziecko wystarczy ubrać, nakarmić i dopilnować, żeby skończyło szkołę. Tym może zająć się państwo. Ale żadne, nawet najbardziej opiekuńcze państwo nie zapewni dziecku, żeby czuło się kochane. Państwo nie przytuli dziecka, nie weźmie go na kolana, nie pogłaszcze i nie pocałuje w czoło. Nie pochwali go za małe, drobne osiągnięcia i nie zgani za popełnione małe przewinienia. Państwo widzi i chwali dopiero duże, widoczne osiągnięcia i karze za przestępstwa. Ale pomiędzy jednymi i drugimi jest luka, którą trzeba wypełnić. Mogą to zrobić tylko kochający rodzice. Dziecko musi wiedzieć i czuć, że jest kochane i akceptowane. Przez obojga rodziców.

W przeciwieństwie do ojca matka dziecka jest zawsze znana. To ona chodzi w ciąży i to ona musi urodzić.  Jak porzuci dziecko, zrobi mu krzywdę po porodzie albo w inny sposób będzie chciała się go pozbyć, spotka się nie tylko z krytyką ale i z karą. A gdzie ojciec tego dziecka?  Nie ma go? Nie. Jest. Tylko po prostu założył białe rękawiczki i prężnie wypina pierś pełną odznaczeń i orderów.”

Czytaj więcej: https://zofiasarenska.pl/2020/10/27/zbrodniarze-w-bialych-rekawiczkach/

Polecamy książkę autorstwa Zofii Sareńskiej w naszej e-ksiegarni, link –

Zofia Sareńska: I Bóg zesłał mi… Joannę. Dziennik terapii /II wydanie/